Jak wyjść z chorób i czuć się dobrze?
Poprzez edukację, edukację i jeszcze raz edukację. Edukacja i obserwacja siebie i wyciąganie wniosków. Należy od razu wdrożyć plan naprawczy. Załóżmy, że jest sobie człowiek, który ma dolegliwości, których chce się pozbyć, zaczyna wierzyć, że może wyzdrowieć i tego bardzo chce. Zaczyna zmieniać swoje myślenia każdego dnia w tym zakresie. Można by było na tym zakończyć, gdyż zmiana sposobu myślenia zmienia wszystko w życiu człowieka. Wprowadza do jego życia harmonię spokój, miłość, radość, dobrobyt, zdrowie i szczęście. Następuje proces regeneracji i zdrowienia. Można jednak temu procesowi pomóc i przyspieszyć, aby jeszcze bardziej, wzmocnić wiarę w to, co robimy poprzez zwrócenie uwagi na:
Jakie są twoje myśli? O czym myślisz każdego dnia?
Zacznij obserwować swoje myśli, czego w nich jest najwięcej, życia czy chorób i śmierci. Odkryjesz, że więcej jest myśli o chorobach, śmierci i strachu. Zastanów się, dlaczego tak myślisz, jak myślisz? Skąd się one biorą w Twojej głowie? Czy to o czym myślisz, dotyczy Cię? Wystarczy zaobserwować, pomyśleć, zastanowić się nad sobą, Obserwując swoje myśli, zdasz sobie sprawę, że myślisz tak, bo tak zostałeś nauczony, aby myśleć. Kto zmienił Twoje myślenie? – Twórcy obrazów! Jak oni to robią? Na dwa sposoby, poprzez programowanie wstępne i właściwe.
Przestań oglądać TV, słuchać radio, czytać śmieciowe gazety, w których zazwyczaj nic pożytecznego dla Ciebie tam nie ma. Tak, naprawdę w nich nie ma nic dla Ciebie. W tych informacjach jest śmierć, choroby i strach. Jeśli chcesz być zdrowy, pożegnaj się z tymi ogłupiaczami raz na zawsze. Przestań mówić, że to jest Twoja jedyna rozrywka. Oj naprawdę? Jaki Ty jesteś ubogi. Czy mam ci z tego powodu współczuć? To te ogłupiacze, rozrywacze (rozrywka = rozrywa Cię na strzępy, na małe kawałki), które ciągle oglądasz i podniecasz się tym, co mówią, piszą, debatują. To prowadzi Cię w ślepą uliczkę. To jest teatr dla gojów, dla owieczek, które idą za pasterzem w przepaść, w której zginą. Biblia jasno mówi, że większość ludzi idzie szeroką drogą na zatracenie. Pomyśl o tym. To te informacje kształtują twój proces myślenia. Jeśli już to wiesz, możesz zacząć swoje myślenie zmieniać. Choroba bierze się ze złego myślenia.
Dla zobrazowania. Kiedyś w rozmowie z moim znajomym zadałem mu pytanie. O czym marzysz Jurku? Odpowiedział. Marzę o tym, aby już nie chodzić po lekarzach i nie brać leków. Czyli w jego głowie jest myślenie o chorobie i lekach. Powinien myśleć o zdrowiu, że chce być zdrowym i dobrze się czuć. Widzisz różnicę?
Rób notatki, pamięć jest zawodna. Bądź terapeutą sam dla siebie.
Kup sobie swój terapeutyczny zeszyt (Najlepiej bez kratek i linii) oraz wygodny do pisania długopis z niebieskim atramentem, to ważne. Wyłącz rozpraszacze wszelkiego rodzaju, zwłaszcza telefon, który jest największym rozpraszaczem myśli. W swoim terapeutycznym zeszycie pisz wszystko, co ci chodzi, po głowie. Pisz wszystko w zeszycie. Pisz tyle czasu, ile potrzebujesz, nawet jeśli miałoby ci to zająć miesiąc lub więcej, pisz wszystko, o czym myślisz, co zakłóca twoje życie, wszystko, dosłownie wszystko. Pisz, aż do momentu, gdy już nie będziesz wiedział, co pisać. Oto właśnie chodzi. Co za ulga prawda? 🙂 Jak się czujesz? Lekki? To dobrze.
Pisanie w zeszycie jest dużo lepsze niż wizyta na kozetce u psychologa. Sam na sobie to sprawdziłem i wiem, jak zbawienny wpływ ma pisanie w swoim zeszycie terapeutycznym. Takie zajęcie ma na psychikę bardzo dobry wpływ.
Przejrzyj to co napisałeś, spójrz na to z góry jako widz, tak jakbyś oglądał film lub czytał książkę, w których są opisane przeżycia i perypetie kogoś innego. Czytając, znów przyjdą Ci myśli do głowy. To, co masz zrobić? Zapisz je w swoim zeszycie. Wszystkie myśli, nawet te dziwne, niedorzeczne, bzdurne pisz, nawet przekleństwa. Pisz i nie oglądaj się na nic, to twój zeszyt i tylko ty masz do niego dostęp. Zobaczysz, że jesteś sam dla siebie najlepszym psychologiem. Zrozumiesz wiele rzeczy z tego co zapisałeś, wiele spraw wyda ci się tak dziwacznych, że zaczniesz się z nich śmiać. Jeśli pojawi Ci się, wzniosła myśl, szybko ją zapisz, abyś po czasie mógł do niej wrócić i rozmyślać nad nią, by ją zgłębić i zrozumieć. To wzniosłe myśli przenoszą nas na wyższą płaszczyznę zrozumienia i poznania, dlatego są tak ważne.
Kup sobie terminarz!
Tak kup sobie terminarz. Większość ludzi nie docenia takiego nabytku. Zacznij w nim pisać rzeczy, które masz zrobić, załatwić, kupić. Czego masz się nauczyć, przeczytać, obejrzeć. Planuj swój dzień, przynajmniej na początku, aby się ogarnąć i zdać sobie sprawę, jak wiele spraw masz do ogarnięcia, a ile z tym spraw nie ma sensu. Zacznij pozbywać się wszystkiego, co zapisałeś w kalendarzu, zazwyczaj jest kilka stron zapisanych, co trzeba zrobić, załatwić itd. Zacznij wyrzucać wszystko, co zajmuje ci głowę, wszystkie śmieci, niezałatwione sprawy, jakieś pretensje do ludzi. Pozbądź się tego. Spokój ducha jest ważniejszy niż materialne rzeczy. Pozbywaj się, aż zmieścisz wszystko na jednej kartce kalendarza. Zobacz, wówczas jak wygląda Twoje życie, co się dzieje w Twojej głowie.
Wybaczaj, wybaczaj, wybaczaj i nie czuj urazy.
Wybaczaj wszystkim, do nikogo nie trzymaj urazy. Tu chodzi o Ciebie nie innych. Pomyśl o tym. Każda uraza do kogoś to kamień, który dźwigasz na plecach. Lubisz dźwigać kamienie na swoich plecach? Nie słuchaj nikogo, kto nie potrafi wybaczyć, albo mówi, że nie można wybaczyć. Niewybaczenie to obciążenie dla tego co nie wybaczył. Chcesz tego? A może lepiej czuć się lekko, miło? Czuj się dobrze. Niech będzie to dla Ciebie cel priorytetowy i najważniejszy w Twoim życiu.
Lepiej mieć czas na tak zwany zachód słońca niż pędzić przez życie i nawet nie zauważyć co się w tym życiu działo. Znasz powiedzenie, zaciągnięte z budowy. – Na budowie jest, taki zapierdziel, że nie ma czasu taczki załadować -. Ludzie biegną przez życie, śpiąc! Wake Up!
Zaprzyjaźnij się z przyrodą, ona wie, jak żyć.
Wyjdź na spacer, lub chociażby na podwórko, aby pobyć w przyrodzie, posłuchać ptaków, pogrzej się w słońcu. Wystarczy jeden miesiąc kontaktu z przyrodą, przy odcięciu się od negatywności świata zewnętrznego, jak chociażby TV i radio, aby odczuć wewnętrzny spokój, poprawić swój nastrój.
Zamień trawnik na ogród, uprawiaj warzywa, niech to będzie nawet 2m na 2m. Chodzi o to, że kontakt z ziemią uspokaja, widzisz na co dzień życie. Chodzi tutaj o życie, aby w nim przebywać, aby o nim myśleć i kontemplować.
Woda elementem zdrowia
Zaczynamy pić czystą, żywą wodę, która jest bardzo ważnym elementem życia. My to 70% woda. Ile wody trzeba pić? Podobno od 30 do 45 ml na kilogram masy ciała. Dobrą praktyką jest pić małymi łyczkami. Na początku warto włączyć elektrolity, aby przyśpieszyć proces nawadniania organizmu poprzez usprawnienie pompy sodowo-potasowej, która jest niezbędna do zachowania równowagi między środowiskiem wewnątrzkomórkowym oraz zewnątrzkomórkowym.
Oczywiście najlepiej jest pić, czystą, żywą zdrową wodę, która jest pozbawiona antybiotyków, hormonów, bakterii, metali ciężkich i innych niebezpiecznych dla naszego zdrowia związków chemicznych, które niestety występują w wodzie, gdyż normy na to pozwalają. Najlepiej jest znaleźć źródło dobrej wody blisko nas i w nim się zaopatrywać w wodę do picia i gotowania. Jeśli nie mamy w okolicy takiego źródła lub studni, warto wówczas pomyśleć o filtrze do wody z odwróconą osmozą.
Odżywiaj się właściwie.
Zmieniamy sposób odżywiania się. Zwróć uwagę, nie chodzi tutaj o dietę. Dieta to wyrzeczenia, a to tworzy ból i niewłaściwy sposób myślenia. Wprowadzenie diety w niczym nie pomoże, ale doprowadzi do frustracji. Wprowadzamy zmianę sposobu odżywiania, tzn., odrzucamy świadomie i rozumnie to, co nam nie służy, wprowadzamy to co nam służy i nas wzbogaca. Robimy to poprzez obserwacje przyrody, dzieci, zwierząt i najważniejsze siebie samego. Ostatnio dowiedziałem się, że zwierzęta, które mają na co dzień, styczność z przyrodą sikają w pewne miejsca, a później w tym miejscu po czasie szukają ziół do zjedzenia, gdy mają taką potrzebę. Ciekawe prawda?
Kto jednak w tych czasach dobrze się odżywia? W większości ludzie zaopatrują się w jedzenie, w supermarketach nie zważając na to, że tam nie ma jedzenia dla nich. Wiem, że nie wierzysz! Uwierzysz, gdy sprawdzisz samodzielnie. Czytasz etykiety? Sprawdzasz, co się kryje pod znacznikami typu E? Z moich obserwacji zauważyłem, że praktycznie nikt tego nie sprawdza. Są wyjątki, ale takich ludzi nie spotkasz w supermarketach, gdyż oni tutaj nie robią zakupów. To jest bardzo obszerny temat, ja tylko pobudzam ten temat do przemyśleć, wszak przecież chodzi tu o Twoje zdrowie i zdrowie Twojej rodziny.
Podam Ci tylko jeden przykład, a wnioski wyciągnij sam. W soli stosowany jest składnik E536, jako substancja przeciwzbrylająca. E536 to żelazocyjanek potasu. Już sama nazwa odstrasza. Co robi w soli, już wiemy, ale co robi w organizmie, gdy się do niego dostanie? Jakie reakcje chemiczne zachodzą pod wpływem kwasu solnego w żołądku? Co z tej reakcji się wydziela? Jak to wpływa na komórki, tkanki i narządy w naszym ciele? Jest wiele pytań, na które warto sobie odpowiedzieć.
E536 to lotna ciecz o zapachu gorzkich migdałów, którą stosuje się m.in. jako środek do deratyzacji czy dezynsekcji. Związek ten, mocno trujący dla ludzkiego organizmu, może powodować problemy z oddychaniem, bóle głowy i wpływać toksycznie na nerki. Jest to ponoć składnik, którego dodawanie do żywności jest zakazane w Stanach Zjednoczonych.
Polska sól kamienna Kłodawska w ziarnach jest solą nierafinowaną i nie zawiera antyzbrylaczy. Jest polskim, lokalnym i naturalnym bogactwem. Jest bezpieczna dla nas, a i smak potraw jest inna. Niestety zawiera trochę piasku, co wielu ludziom przeszkadza, ale każdy sam wybiera. Jak ktoś woli solić żelazocyjankiem potasu, jego sprawa.
Pamiętaj, zdrowie jest wyborem. To, co wkładasz do swojej pięknej buzi, prowadzi Cię do choroby lub zdrowia. O pozostałych E …, sobie doczytaj, tego w internecie jest mnóstwo. Czy wszystkie informacje są prawdziwe, nie wiem? Wiem tylko tyle, że człowiek, będąc niedoskonałym w swoim myśleniu, a w swym postępowaniu dążący do śmierci, chce udoskonalić przyrodę, która jest doskonała i wie, jak żyć. W jedzeniu chemia jest nam niepotrzebna, to jest moje zdanie, Ty możesz uważać inaczej. Za swoje zdrowie, odpowiadasz TY sam.
Wiem, mamy też swoje słabości i im ulegamy. Rozumiem to, gdyż sam się na to łapię, ale z każdym dniem tych słabości mam coraz mniej, gdyż przychodzi do mnie coraz większe zrozumienie tego zagadnienia. Jeśli komórka otrzyma wartościowy budulec, to będzie zdrowa i będzie chętnie współpracować, gdy będzie chora, to zostanie odizolowana od innych komórek, a wówczas zaczyna się dziać niedobrze.
Jeśli ty chorujesz, to o czym wówczas myślisz, o czym marzysz? Tak myślisz o tym, aby przestało boleć, chcesz przestać chorować. Zwróć jednak uwagę, że powinieneś myśleć o zdrowiu, nie chorobie. Myśli są ważne, gdyż karmisz się nie tylko jedzeniem, ale karmisz się codziennymi myślami, a one są ważniejsze nawet niż jedzenie, ale wszystko ogólnie jest ważne. Czy ręka prawa jest ważniejsza od nogi, a ucho od ust? Wszystko jest ważne, gdyż każda pojedyncza cześć składa się na całość i wtedy wszystko dobrze funkcjonuje. Na 3 kołach podobno tez można jechać, ale wygodniej na 4 kołach prawda?
Obserwuj i zapisuj to co zaobserwujesz i zrozumiesz.
Dobrze jest zapisywać w swoim dzienniczku terapeutycznym, jak się czujemy, co myślimy, co zjadamy, zwłaszcza zapisywać wprowadzane zmiany, jak np. nowy lek, nowy suplement, nowe jedzenie i jakie mamy z tym związane samopoczucie oraz inne obserwacje. Dlaczego przestajemy coś jeść? Po czasie zorientujemy się jak te zmiany na nas oddziaływują. Można zaobserwować na przykład, jak picie kawy, alkoholu, czy poszczególne jedzenie, jak np. mąka, nabiał, słodycze oddziaływują na nasze samopoczucie i komfort życia. Zjesz coś wieczorem, a rano np. masz zatkany nos. Jakie inne zmiany zachodzą w naszym ciele. Czy coś się poprawia, a może pogarsza? Miej to na uwadze, że nasz organizm informuje nas na bieżąco co się z nim dzieje, jest też naszym najlepszych lekarzem. My mamy mu pomóc, a nie sabotować jego działania. Sam bądź dla siebie specjalistą od zdrowia, nie szukaj rozwiązań na zewnątrz. Jedynie możesz zasięgnąć porady i opinii od innego człowieka, nawet od lekarza, gdy czegoś nie wiesz lub nie rozumiesz. Na końcu zawsze słuchaj siebie.
Zrób sobie badania.
Dobrym pomysłem jest zrobienie badań w laboratorium, chociaż tych podstawowych. Badania te wskażą pewne anomalia, występujące w organizmie i pozwolą obrać odpowiednią strategię wychodzenia z dolegliwości. Można na ich podstawie zrobić później badania szczegółowe, które doprecyzują nam informacje o naszym organizmie. Dobrze jest mieć wiedzę w tym zakresie, aby nie strzelać w ciemno.
Właściwa suplementacja, czyli uzupełnienie tego czego brak w jedzeniu.
Suplementacja. Tak są przeciwnicy suplementacji, w sumie ja także w jakimś stopniu jestem jej przeciwnikiem, gdyż wiem i zdaje sobie sprawę, że ponad 95% suplementów jest szkodliwa, a wręcz nawet trująca dla ludzi i nie łatwo dowiedzieć się, które są dobre i dla nas pomocne. Czym jest suplementacja? Jest ona uzupełnieniem pożywienia w składniki odżywcze, których brakuje obecnie w pożywieniu. Jeśli dostarczamy dla naszego ciała wartościowe jedzenie, odpowiednio zbilansowane i odpowiedniej ilości to suplementacja nie jest potrzebna, gdyż to, co potrzebujemy mamy.
Ja zacząłem od Alveo.
Suplementacja powinna być prosta, a zarazem skuteczna. Na rynku jest mnóstwo różnych suplementów i można się pogubić. Niestety, rzeczywistość rynku suplementów nie zawsze odpowiada naszym oczekiwaniom.
- Większość z tych preparatów witaminowych i mineralnych po spożyciu nie wchłania się do organizmu. Kanaliza jest pełna niestrawionych, nierozpuszczonych tabletek z suplementów. Nikt nie sprawdza, co zostawia po swoim pobycie w WC.
- Niewielu ludzi orientuje się jakie suplementy stosować, gdyż nie mają w tym zakresie wiedzy. Łatwiej jest im zastosować tabletkę przeciwbólową niż poświęcić czas na dobranie odpowiednich suplementów witaminowo-mineralnych.
- Zazwyczaj suplementy są bardzo drogie. To dość znaczący koszt dla przeciętnego zadłużonego człowieka.
- Większość ludzi boryka się z problemem właściwego wyboru suplementów?
Sam osobiście skłaniam się do stosowania ogólnej suplementacji, zamiast szczegółowej, przynajmniej na samym początku. Mam swoje wybrane, sprawdzone, które na przestrzeni lat udowodniły swoją skuteczność w działaniu w wielu dolegliwościach i u wielu ludzi w różnym wieku.
Po czasie po zdobyciu wiedzy można dołożyć i stosować suplementację szczegółową, np. dodatkowe witaminy, czy minerały, np. selen, Cynk, witaminy z grupy A D, K2Mk7, E, omega 3 (kwasy EPA, DHA) itp., które będą wspierać suplement ogólnego stosowania. Mają one spełnić dodatkową funkcję, ale masz rozumieć, dlaczego chcesz stosować, nie dlatego, że ktoś ci powiedział, aTY ślepo wierzysz. Czytaj, słuchaj, myśl i rozumiej. Nikomu nie wierz na słowo, ale sprawdzaj, edukuj się. Każdy ma swoją prawdę, oparta o swój indywidualny proces myślowy, w większości ukształtowany przez twórców obrazów.
Zacznij się ruszać, ćwicz. Brak ruchu = choroba.
Ruch jest ważnym elementem życia. Brak ruchu, to zanik mięśni, gdyż są niepotrzebne, osłabienie organizmu, ale to już wybierz sam.
No to napisałem, może trochę chaotyczne, ale napisałem. Temat jest tak obszerny, że książkę można napisać. Mnie samo napisanie tego artykułu dużo ułożyło w głowie. Liczę, że coś z tego artykułu wyniesiesz dla siebie, jeśli tak radość moja jest wielka.
Z miłością i szacunkiem do Ciebie. 🙂
Janko
2 odpowiedzi
Witam bardzo ciekawy i pomocny artykuł bardzo dziękuję za cenne informacje . Pozdrawiam serdecznie Beata
Cieszę się bardzo, że mogłem pomóc 🙂